Jak zorganizować wyjazdową sesję ślubna za granicą?

Odwiedziłam też Gosię i Martiala w Londynie, z którymi wybraliśmy się na klifowe wybrzeże Beachy Head plener ślubny o zachodzie słońca.

Plener ślubny na plaży – Klify Beachy Head Anglia.

Jak zorganizować zagraniczną sesję zdjęciową?

Ustalcie ze swoim fotografem wymarzone miejsce i orientacyjny termin. Obserwujecie ceny biletów (potrafią zmienić się w trakcie tygodnia, w weekend ceny rosną, spadają w środku tygodnia, polecam wyszukiwarki lotów takie jak kiwi.com lub azair.com). Po zakupie biletów rozejrzyjcie się na noclegami i zacznijcie planować listę miejsc „must have” a raczej „must visit” 😉
Ps. Praktyczna wskazówka – fotograf potrzebować będzie biletu z piorytetem wejścia – umożliwia on wniesienie na pokład dodatkowego bagażu podręcznego, w którym przewozi sprzęt fotograficzny.

Podróż poślubna z sesją zdjęciową?
Przyjemne z pożytecznym. Możecie połączyć swój wyjazd z sesją zdjęciową. Z pewnością zaplanowaliście go w wyjątkowym miejscu, więc dlaczego nie wykorzystać go jako tło swoich zdjęć? Zaproście fotografa na dzień zdjęciowy.

Obserwujcie kalendarz wyjazdowy fotografów
Nie rzadko fotografowie sami ogłaszają swój kalendarz wyjazdów zagranicznych, z którego możecie skorzystać. Ta forma zaoszczędzi Wam dodatkowych kosztów pokrycia transportu i noclegu dla fotografa więc opcja warta rozważenia 🙂

Tym sposobem spotkałam się z Kasią i Lechem na Islandii – razem zwiedzaliśmy i robiliśmy zdjęcia ślubne, do dziś mam niedosyt tych plenerów i krajobrazów!
Ps. Jak się później okazało mieszkaliśmy niemal po sąsiedzku w Poznaniu a spotkaliśmy się dopiero na Islandii 😉

 

Plener ślubny na Islandii – czarna plaża Vik i lodowce w Glacier Lagoon 

Miejska sesja ślubna w Londynie – odwiedziłam Julitę i Maćka, z którymi wybraliśmy się na wieczorny spacer po mieście – zobacz cały plener ślubny w Londynie

Jak wygląda wyjazdowa sesja za granicą?

W dużej mierze zależy to od miejsca które wybierzecie czasu naszego wyjazdu. Zakładając wyjazd weekendowy – pierwszy dzień jest zapoznawczy, spacerujemy po okolicy, sprawdzamy wybrane miejsca i okolicę.
Następnego dnia to czas zdjęć – który dzielimy na 2 części: zdjęciową i rekreacyjną/turystyczną. Zaczynamy o wschodzie słońca – w miejscach obleganych przez turystów czyli np będą to zdjęcia pod wieżą Eiffla w Paryżu czy przy Fontannie di Trevi w Rzymie. Odwiedzamy kolejne lokalizacje z naszej listy „to do”. Po części porannej jest czas na obiad/wypoczynek/zwiedzanie i spotykamy się wieczorem aby dotrzeć w nowe lokalizacje na zachód słońca czyli moją ulubioną porę fotografowania – czyli „golden hour”. Dodatkowe aspekty do przemyślenia to poruszanie się między miejscami (w mieście sprawdzi się metro/pociągi/autobusy),  poza miastem samochód (własny/wypożyczony).

 

Gdzie wyjechać na sesję zagraniczną, plener ślubny? – okiem fotografa

W ramach inspiracji podpowiem Wam jakie miejsca chodzą mi po głowie. Może spotkamy się w którymś z nich?  🙂

Lawendowe Pola w Prowansji we Francji – uwielbiam te, które są w Wielkopolsce – odwiedzam regularnie od lat, to moja namiastka francuskich wzgórz.

Zielone wzgórza Szkocji/Irlandii

Santorini – białe miasteczko skąpane słońcem

Skandynawia – surowy klimat, minimalizm, góry i lasy

Fuertaventura/Gran Canaria – zachęcają mnogością krajobrazów, widzieliście

Wielkie marzenie to parki narodowe USA Yellowstone, Yosemite, Park Narodowy Joshua Tree.

Mam nadzieję, że skorzystacie ze wskazówek!

A Gdybyście chcieli złapać mnie na jakiś plener – piszcie śmiało, o zaplanowanych wyjazdowych daję znać na Instagramie/Facebooku

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *